sobota, 20 kwietnia 2013

ZAMACHOWCY Z BOSTONU CD.


            Dżochar Carnajew, podejrzany o przeprowadzenie wraz z bratem zamachu w Bostonie, jest już w rękach policji. 19-latek ukrywał się w łodzi stojącej przy jednym z domów w Watertown. Po aresztowaniu go na ulicach Bostonu wybuchła radość. Ludzie skandowali "USA! USA!" i bili brawo każdemu napotkanemu policjantowi.
       Przedstawiciele policji poinformowali, że do ujęcia Carnajewa przyczynił się jeden z mieszkańców, który zauważył mężczyznę i poinformował o tym służby.  Czeczeniec został ranny - jest w ciężkim stanie i trafił do szpitala. Większość odniesionych przez niego obrażeń pochodzi prawdopodobnie z pościgu, do którego doszło w nocy z czwartku na piątek. Funkcjonariusze przyznali, że podczas dzisiejszej akcji również doszło do wymiany ognia, ale nie wiadomo, czy 19-latek został raniony właśnie wtedy.

piątek, 19 kwietnia 2013

ZAMACHOWCY Z BOSTONU


                 Policja zidentyfikowała już zamachowców z Bostonu. To dwaj bracia pochodzący z Kaukazu: 26-letni Tamerlan i 19-letni Dżochar Carnajew. Starszy z podejrzanych zginął podczas policyjnej obławy. Młodszemu udało się uciec. Policja boi się, że ma przy sobie ładunki wybuchowe.
       Bracia urodzili się w Kirgistanie i Rosji, a do USA przyjechali w 2002 lub 2003 roku. Obaj studiowali na prestiżowej uczelni Massachusetts Institute of Technology. W maju 2011 roku miasto Cambridge przyznało młodszemu  z braci 2,5 tys. dolarów stypendium na naukę.
     Obława na podejrzanych zaczęła się w nocy z czwartku na piatek polskiego czasu. Na uczelni pod Bostonem doszło do strzelaniny. Zginął jeden z policjantów. Zamachowcy uciekli z budynku i rozpoczął się pościg. Podczas obławy starszy z braci został śmiertelnie postrzelony.
     Młodszemu, 19-latkowi udało się zbiec. Wiadomo, że był w podbostońskiej miejscowości Watertown. Policja przeszukuje tam każdy dom. Miejscowość została całkowicie odcięta. Wstrzymano ruch pociągów.
      Funkcjonariusze apelują do mieszkańców, żeby nie wychodzili z domów. Obawiają się, że poszukiwany może mieć przy sobie bombę.

Informacje znaleziono: Onet.pl

wtorek, 16 kwietnia 2013

MARATON W BOSTONIE

          Wczoraj, 15 kwietnia  w okolicach mety maratonu w Bostonie doszło do dwóch potężnych wybuchów. W wyniku eksplozji 3 osoby zmarły, a ponad 140 zostało rannych. Szef bostońskiej policji Ed Davis poinformował na konferencji prasowej, że co najmniej 17 osób znajduje się w stanie krytycznym. Wielu poszkodowanych straciło nogi lub ręce.
            Do dwóch silnych wybuchów doszło w poniedziałkowe popołudnie w Bostonie - ok. 14:45 czasu lokalnego, nieco ponad 4 godziny po rozpoczęciu maratonu, czyli w momencie, w którym największa liczba uczestników kończyła bieg. Do eksplozji doszło na ulicy Bolyston Street. Według niepotwierdzonych informacji ładunki ukryte były w koszach na śmieci niedaleko mety maratonu. Według "Wall Street Journal" w okolicy odkryto jeszcze pięć niezdetonowanych bomb.
            Specjaliści zajmujący się atakami ustalili, że eksplodowały dwa ładunki wybuchowe zawierające proch, metalowe kulki oraz inne odłamki. Taka konstrukcja bomb umożliwia zadanie większych obrażeń.

środa, 10 kwietnia 2013

OSAMA BIN LADEN


       Osama bin Laden był nieuchwytny od lat. Na wojenną ścieżkę wkroczył w latach 80 XX wieku w Afganistanie, gdy na czele zbieraniny ochotników z krajów arabskich stanął w Afganistanie do walki z Armią Czerwoną. Gdy afgańska wojna zakończyła się , Osama bin Laden nie porzucił broni, ale znalazł nowego wroga. Stojąc na czele swoich towarzyszy broni wydał wojnę Zachodowi, a Stanom Zjednoczonym w szczególności
               Szkolenie radykałów w Afganistanie do świętej wojny nie zaspokajało jego ambicji. Stanął więc na czele luźnej sieci terrorystycznej, która do historii przeszła jako Al-Kaida. Największym osiągnięciem organizacji był atak na World Trade Center 11 września 2001 roku, który stał się przyczyną wypowiedzianej przez amerykańską administrację wojny z terroryzmem.
          Od tamtego momentu bin Laden był zdecydowanie terrorystą numer 1 na liście celów wszystkich zachodnich, i nie tylko, agencji wywiadowczych. Saudyjczyk był jednak nieuchwytny. Nie udało się go złapać ani w 2001 roku podczas operacji w górach Tora Bora w Afganistanie, ani potem w operacjach specjalnych na pograniczu afgańsko-pakistańskim i samym Pakistanie. To co nie udało się administracji Billa Clintona i George'a W. Busha, udało się za prezydentury Baracka Obamy.
          Osama bin Laden został zastrzelony w Abbottabad, w wartej milion dolarów rezydencji kilkadziesiąt kilometrów od Islamabadu. Przywódca Al-Kaidy miał się bronić i odpierać atak. Ostatecznie zginął podczas strzelaniny. Członek pakistańskiego wywiadu przekazał, że najgroźniejszy terrorysta świata zginął od strzału w głowę. Nie wiadomo jednak, kto oddał śmiertelny strzał do Osamy bin Ladena.
     Na wieść o śmierci bin Ladena w Stanach Zjednoczonych zapanowała euforia. Tłumy Amerykanów zebrały się przed Białym Domem w Waszyngtonie, by dać dowód swojej radości, a gratulacje dla Amerykanów popłynęły z całego świata.

informacje znaleziono:"Wprost"