Dżochar Carnajew, podejrzany o przeprowadzenie wraz z bratem
zamachu w Bostonie, jest już w rękach policji. 19-latek ukrywał się w łodzi
stojącej przy jednym z domów w Watertown. Po aresztowaniu go na ulicach Bostonu
wybuchła radość. Ludzie skandowali "USA! USA!" i bili brawo każdemu
napotkanemu policjantowi.
Przedstawiciele policji poinformowali, że do ujęcia
Carnajewa przyczynił się jeden z mieszkańców, który zauważył mężczyznę i poinformował
o tym służby. Czeczeniec został ranny -
jest w ciężkim stanie i trafił do szpitala. Większość odniesionych przez niego
obrażeń pochodzi prawdopodobnie z pościgu, do którego doszło w nocy z czwartku
na piątek. Funkcjonariusze przyznali, że podczas dzisiejszej akcji również
doszło do wymiany ognia, ale nie wiadomo, czy 19-latek został raniony właśnie
wtedy.Terroryzm XX i XXI wieku
Galeria
O mnie
Archiwum bloga
sobota, 20 kwietnia 2013
piątek, 19 kwietnia 2013
ZAMACHOWCY Z BOSTONU
Policja zidentyfikowała już zamachowców z Bostonu. To dwaj
bracia pochodzący z Kaukazu: 26-letni Tamerlan i 19-letni Dżochar Carnajew.
Starszy z podejrzanych zginął podczas policyjnej obławy. Młodszemu udało się
uciec. Policja boi się, że ma przy sobie ładunki wybuchowe.
Bracia urodzili się w Kirgistanie i Rosji, a do USA
przyjechali w 2002 lub 2003 roku. Obaj studiowali na prestiżowej uczelni
Massachusetts Institute of Technology. W maju 2011 roku miasto Cambridge
przyznało młodszemu z braci 2,5 tys.
dolarów stypendium na naukę.
Obława na podejrzanych zaczęła się w nocy z czwartku na
piatek polskiego czasu. Na uczelni pod Bostonem doszło do strzelaniny. Zginął
jeden z policjantów. Zamachowcy uciekli z budynku i rozpoczął się pościg.
Podczas obławy starszy z braci został śmiertelnie postrzelony.Młodszemu, 19-latkowi udało się zbiec. Wiadomo, że był w podbostońskiej miejscowości Watertown. Policja przeszukuje tam każdy dom. Miejscowość została całkowicie odcięta. Wstrzymano ruch pociągów.
Funkcjonariusze apelują do mieszkańców, żeby nie wychodzili z domów. Obawiają się, że poszukiwany może mieć przy sobie bombę.
Informacje znaleziono: Onet.pl
wtorek, 16 kwietnia 2013
MARATON W BOSTONIE
Wczoraj, 15 kwietnia w okolicach mety maratonu w Bostonie doszło
do dwóch potężnych wybuchów. W wyniku eksplozji 3 osoby zmarły, a ponad 140
zostało rannych. Szef bostońskiej policji Ed Davis poinformował na konferencji
prasowej, że co najmniej 17 osób znajduje się w stanie krytycznym. Wielu
poszkodowanych straciło nogi lub ręce.
Do dwóch silnych wybuchów doszło w poniedziałkowe popołudnie w Bostonie - ok. 14:45 czasu lokalnego, nieco ponad 4 godziny po rozpoczęciu maratonu, czyli w momencie, w którym największa liczba uczestników kończyła bieg. Do eksplozji doszło na ulicy Bolyston Street. Według niepotwierdzonych informacji ładunki ukryte były w koszach na śmieci niedaleko mety maratonu. Według "Wall Street Journal" w okolicy odkryto jeszcze pięć niezdetonowanych bomb.
Specjaliści zajmujący się atakami ustalili, że eksplodowały dwa ładunki wybuchowe zawierające proch, metalowe kulki oraz inne odłamki. Taka konstrukcja bomb umożliwia zadanie większych obrażeń.
Do dwóch silnych wybuchów doszło w poniedziałkowe popołudnie w Bostonie - ok. 14:45 czasu lokalnego, nieco ponad 4 godziny po rozpoczęciu maratonu, czyli w momencie, w którym największa liczba uczestników kończyła bieg. Do eksplozji doszło na ulicy Bolyston Street. Według niepotwierdzonych informacji ładunki ukryte były w koszach na śmieci niedaleko mety maratonu. Według "Wall Street Journal" w okolicy odkryto jeszcze pięć niezdetonowanych bomb.
Specjaliści zajmujący się atakami ustalili, że eksplodowały dwa ładunki wybuchowe zawierające proch, metalowe kulki oraz inne odłamki. Taka konstrukcja bomb umożliwia zadanie większych obrażeń.
środa, 10 kwietnia 2013
OSAMA BIN LADEN
Osama bin Laden był nieuchwytny od lat. Na wojenną ścieżkę
wkroczył w latach 80 XX wieku w Afganistanie, gdy na czele zbieraniny
ochotników z krajów arabskich stanął w Afganistanie do walki z Armią Czerwoną.
Gdy afgańska wojna zakończyła się , Osama bin Laden nie porzucił broni, ale
znalazł nowego wroga. Stojąc na czele swoich towarzyszy broni wydał wojnę
Zachodowi, a Stanom Zjednoczonym w szczególności
Szkolenie radykałów w Afganistanie do świętej wojny nie
zaspokajało jego ambicji. Stanął więc na czele luźnej sieci terrorystycznej,
która do historii przeszła jako Al-Kaida. Największym osiągnięciem organizacji
był atak na World Trade Center 11 września 2001 roku, który stał się przyczyną
wypowiedzianej przez amerykańską administrację wojny z terroryzmem.
Od tamtego momentu bin Laden był zdecydowanie terrorystą
numer 1 na liście celów wszystkich zachodnich, i nie tylko, agencji wywiadowczych.
Saudyjczyk był jednak nieuchwytny. Nie udało się go złapać ani w 2001 roku
podczas operacji w górach Tora Bora w Afganistanie, ani potem w operacjach
specjalnych na pograniczu afgańsko-pakistańskim i samym Pakistanie. To co nie
udało się administracji Billa Clintona i George'a W. Busha, udało się za
prezydentury Baracka Obamy.Osama bin Laden został zastrzelony w Abbottabad, w wartej milion dolarów rezydencji kilkadziesiąt kilometrów od Islamabadu. Przywódca Al-Kaidy miał się bronić i odpierać atak. Ostatecznie zginął podczas strzelaniny. Członek pakistańskiego wywiadu przekazał, że najgroźniejszy terrorysta świata zginął od strzału w głowę. Nie wiadomo jednak, kto oddał śmiertelny strzał do Osamy bin Ladena.
Na wieść o śmierci bin Ladena w Stanach Zjednoczonych zapanowała euforia. Tłumy Amerykanów zebrały się przed Białym Domem w Waszyngtonie, by dać dowód swojej radości, a gratulacje dla Amerykanów popłynęły z całego świata.
informacje znaleziono:"Wprost"
niedziela, 31 marca 2013
WIELKANOC
Mamy święta wielkanocne. Jest to czas radości i szczęścia.
Niestety jest to równiż czas działań terrorystów.
W ubiegłe święta wielkanocne miały miejsca ataki
terrorystyczne w Nigerii.Co najmniej 38 osób zginęło w niedzielę 9 kwietnia 2012 r. w wybuchu samochodu-pułapki niedaleko kościołów w mieście Kaduna w północnej Nigerii. Kilkadziesiąt osób zostało rannych.
Eksplozja w Kadunie uszkodziła dwa znajdujące się w pobliżu kościoły wypełnione wiernymi, którzy uczestniczyli w wielkanocnych nabożeństwach. Zdaniem policji, były one prawdopodobnymi celami zamachowcy- samobójcy.
Według świadków, zamachowiec próbował wjechać na teren obu kościołów, ale uniemożliwiłyby mu to zapory. Wkrótce po tym jak ochroniarz polecił mu odjechać nastąpiła eksplozja.
Dotychczas nikt nie przyznał się do odpowiedzialności za zamach. Podejrzewa się jednak radykalnych islamistów z organizacji Boko Haram (w języku plemienia Hausa znaczy to: "Zachodnie wykształcenie to profanacja").
Dokonali oni już wielu podobnych zamachów na kościoły i inne obiekty ważne dla chrześcijan zabijając setki osób.
Islamiści nasilają ataki w okresie najważniejszych świąt chrześcijańskich.
informacje znaleziono: Dziennik Polska 9.04.2012
środa, 27 marca 2013
JAN PAWEŁ II
Zamachem, który odbił się szerokim echem na całym świecie, a
w szczególności w Polsce był zamach na papieża Jana Pawła II.
Zamach na Jana Pawła II miał
miejsce 13 maja 1981, podczas audiencji generalnej na Placu św. Piotra w Rzymie
o godzinie 17:19. Został on postrzelony przez tureckiego zamachowca Mehmeta Ali
Agcę w brzuch oraz rękę. Jak ustalili śledczy, chwilę wcześniej Ali Ağca
mierzył w jego głowę. Jan Paweł II schylił się wtedy do małej dziewczynki i wziął ją na ręce. Ranny papież osunął się w
ramiona stojącego za nim sekretarza Stanisława Dziwisza. Ochrona przewiozła
Jana Pawła II do polikliniki Gemelli, gdzie poddano papieża sześciogodzinnej
operacji. Do pełni zdrowia jednak nigdy nie wrócił. Papież wierzył, że swoje
ocalenie nie zawdzięczał tylko szczęściu. Wyraził to słowami: Jedna ręka strzelała,
a inna kierowała kulę. Po zamachu otoczenie papieża wprowadziło specjalne
środki bezpieczeństwa (m.in. papamobile został odpowiednio opancerzony.
To właśnie tego dnia cały świat usłyszał pierwszy raz o tureckim terroryście i o organizacji Szare Wilki, której Agca był członkiem. Dla wszystkich było jasne, że Agca nie działał sam - ktoś dużo potężniejszy od niego musiał stać za zamachem na życie Papieża. Odpowiedź na pytanie: "kto?" - do dziś nie jest oczywista. Istnieją podejrzenia, że za zamachem stały służby specjalne Bułgarii i ZSRR oraz Niemieckiej Republiki Demokratycznej. Podejrzenia kierowane są również w stronę Rudollaha Chomeiniego ówczesnego przywódcy Turcji.
To właśnie tego dnia cały świat usłyszał pierwszy raz o tureckim terroryście i o organizacji Szare Wilki, której Agca był członkiem. Dla wszystkich było jasne, że Agca nie działał sam - ktoś dużo potężniejszy od niego musiał stać za zamachem na życie Papieża. Odpowiedź na pytanie: "kto?" - do dziś nie jest oczywista. Istnieją podejrzenia, że za zamachem stały służby specjalne Bułgarii i ZSRR oraz Niemieckiej Republiki Demokratycznej. Podejrzenia kierowane są również w stronę Rudollaha Chomeiniego ówczesnego przywódcy Turcji.
informacje znaleziono: Wikipedia, „Terroryzm” Brunon Hołyst
niedziela, 24 marca 2013
CYBERTERRORYZM
Ciekawym i nowym zjawiskiem we współczesnym świecie jest
cyberterroryzm.
Terroryści okazali
się dużo bardziej sprytni i inteligentni, niż przypuszczano. Błyskawicznie
zorientowali się, że dzięki Internetowi mogą niemal bezkarnie szantażować, kogo
chcą i jak chcą. Cechy cyberterroryzmu
-
wykorzystywanie Internetu do skutecznego i szybkiego zbierania funduszy
od wielu sponsorów jednocześnie, a także do fałszowania dokumentów, takich jak
wizy, paszporty czy pozwolenia na pracę.
- Internet pozwala na
różnorodne kodowanie przekazów, co znacznie
zwiększa prawdopodobieństwo utrzymania w tajemnicy planowanej akcji
terrorystycznej. Wyśledzenie komunikatów przekazywanych tą drogą jest bardzo trudne,
szczególnie że terroryści posługują się językami, których świat zachodni po
prostu nie zna. Poza tym przekazy terrorystyczne, tak jak wiele innych tajnych
informacji, brzmieć mogą zupełnie niewinnie.
- wykorzystanie
Internetu do rekrutowania nowych członków. Rozpowszechnianie w sieci takich
obrazów, jak molestowanie i torturowanie więźniów irackich przez amerykańskich
żołnierzy w bagdadzkim więzieniu Abu Ghraib, sprawia, że wielu sympatyków
terrorystów staje się ich głęboko oddanymi wielbicielami. Gdy w emocjonalnym
uniesieniu chcą zaoferować swoje uczestnictwo grupie terrorystycznej, dzięki
Internetowi mogą to uczynić w kilka minut.
- Internet jest też
dla terrorystów instrumentem szkoleniowym. Wykorzystują oni cybernetyczne łącza
do rozpowszechniania informacji o tym, gdzie i za ile można kupić składniki niezbędne
do przygotowania materiałów wybuchowych, jak te materiały przygotować i jak je
wykorzystywać maksymalnie skutecznie. W Internecie znajdują się także
informacje pomagające skonstruować bombę atomową.
Jak więc widzicie,
cyberterroryzm jest bardzo groźnym zjawiskiem we współczesnym świecie.
Informacje znaleziono: Brunon Hołyst „Terroryzm”, tom 1, LexisNexis,
2009
Subskrybuj:
Posty (Atom)