Technika
zamachów terrorystycznych zmienia się w miarę udoskonalania metod zabijania.
Najstarsze sposoby to zasztyletowanie lub podanie trucizny, znane już w
starożytności i średniowieczu. Trującymi jadami nasycano pokarmy (np. owoce)
lub napoje (wino), pokrywano nimi strony w książkach i fragmenty odzieży. Po
wynalezieniu prochu i broni palnej zdolnej zabijać z pewnej odległości, to ona
stała się głównym narzędziem zamachowców. Dalszy rozwój techniki, a także
umasowienie terroryzmu spowodowało, że najpopularniejszą metodą stałą się
detonacja ładunków wybuchowych mających ogromne zalety: można je wywoływać z
odległości.
Nowym
zjawiskiem są samobójcze ataki na masową skalę, niektórzy nazywają
zamachowców-samobójców precyzyjną bronią terrorystów.
Terroryści
rozważają chirurgiczne wszczepianie ludziom materiałów wybuchowych, których nie
można wykryć podczas rutynowych kontroli. Zamachowcy przetestowali już użycie
podobnych bomb. Dwa lata temu terrorysta-samobójca ukrył ładunek wybuchowy w
odbycie i w ten sposób chciał zabić szefa operacji specjalnych Arabii
Saudyjskiej. Zamach się nie udał. Zginął w nim tylko terrorysta.
W kolejnych wpisach przekażemy Wam informacje o pozostałych
sposobach działania terrorystów.
Informacje znaleziono: Mówią wieki nr 8/2011; Fakt.pl
07.07.2011
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz